NIE KASOWAĆ!!!

Zamek

Zamek Wartburg zawsze stanowił ważne ogniwo w obronności Niemiec. Według legendy wzniesiony został nad miastem Eisenach w 1067 roku. Mogą potwierdzać to pierwsze wzmianki o nim, które napotykamy w księgach z 1066 roku.

Wzniesiony jako warownia w celu ochrony państwa przed najeźdźcą, na wielu rycinach przedstawiany jest jako budowla górująca nad miastem. Sam widok warowni z pewnością napawał obcych strachem. W dole położone miasto Eisenach, otoczone było ze wszystkich stron murem obronnym . Dzisiaj można zobaczyć je już tylko we fragmentach. Ufortyfikowane miasto stawało się pierwszą zaporą, pierwszą linią obrony. Dziewiętnaście wież strażniczych usytuowanych dość gęsto wzdłuż muru. Mur wyposażony w liczne punkty strzelnicze, zapewniał bezpieczeństwo mieszkańcom miasteczka.

Miasto otoczone było rzeką. Główną bramę wjazdową wyposażono w most zwodzony. Obrona miasto była świetnie zorganizowana. Od momentu powstania cechów, to one przejęły na siebie ciężar obrony. Zasada była prosta. Każdy cech miał wyznaczony odcinek muru, o który musiał zadbać . Utrzymywał go w dobrym stanie technicznym, dostarczał potrzebnej ilości ludzi do pełnienia warty, amunicję, a w momencie ataku każdy członek zrzeszenia ruszał do pomocy przy walce i jego obronie. Wszystko to sprawiało, że samo miasto potrafiło często odeprzeć oblężenie.

Opisywany zamek nie jest ogromną warownią w stylu Malborka, który wyposażony jest w mury obronne składające się z kilku pomniejszych wysuniętych na przedpole i jednego muru głównego. Wartburg posiada pojedynczy mur okalający cały jego teren, grubości około 3 metrów z dwoma wieżami i wychylonymi tarasami strzelniczymi. Jednak jego największym atutem jest lokalizacja terenowo-geograficzna. Usytuowany na ponad czterystu, metrowym wzgórzu, wybudowany na skałach. Sprawia, że jest nie do zdobycia. Góruje nad okolicą. W czasach największej użyteczności obronnej, wszystkie lasy na podnóżu szczytu były wykarczowane, co sprawiało, że wróg nigdy nie mógł podejść zamku z zaskoczenia. Sama wspinaczka po stromych stokach sprawiała przeciwnikowi ogromną trudność. Do zamku prowadzi tylko jedna droga. Wszystkie inne wymagają górskiej wspinaczki po stromych skałach. Trakt do jedynej bramy wjazdowej, także nie należał do łatwych, jest kręty i wąski. Drugą zaletą warowni staje się jej kształt i wielkość . Wartburg nie jest dużym zamkiem, jest długi i wąski. Wewnętrzne dziedzińce są ciasne. Wszystkie budowle mieszkalne, są ściśnięte między dwoma murami obronnymi. Jego kształt przypomina łzę. Długość zamku wynosi około 220 metrów a szerokość w jego najszerszym miejscu wynosi zaledwie 52 metry. Jedyna brama skierowana na Północ, wyposażona jest w most zwodzony. Stanowi połączenie między nasypem wjazdowym a skałą, na której wzniesiono budowlę. Most ma około 5 metrów długości i zawieszony jest na wysokości 9 metrów. Pokonanie go to jedyny sposób dostania się do środka. Nie ma innych mniejszych bram lub schodów. Most po wciągnięciu stanowi pierwszą bramę. Zaraz za nim czają się potężne wrota wyposażone w dodatkowo opuszczaną bramę kratownicową z kutego żelaza. Kilka metrów dalej znajdują się kolejne wrota, po których sforsowaniu ukazuje się wąskie i ciasne podwórko. Idąc dalej w połowie długości zamku napotykamy ostatnią już bramę dzielącą część główną zamku z dziedzińcem dla rodziny władcy.

Zamek kiedyś broniony był przez liczną i dobrze wyszkoloną grupę rycerzy. Wyposażony w armaty rozlokowane w strategicznych punktach muru. Co ciekawe nie posiadał własnych ujęć wody pitnej. Ten drogocenny skarb dostarczany był z pobliskiego potoku na grzbietach osiołków, które dzięki temu do dziś są znakiem rozpoznawczym zamku. Dwie studnie istniejące na dziedzińcu mają jedynie charakter dekoracyjny i zostały dobudowane dopiero w XIX w. Studnia mała o licznych zdobieniach roślinnych wykonanych z ręcznie kształtowanego żelaza oraz studnia druga o średnicy bagatela 10m, dziś służąca za oczko wodne dla rybek ozdobnych.

Cały opisany tu charakter militarny i jego największa użyteczność przypada na wiek XIV, XV i XIV wieku. Są to lata świetności i największego znaczenia militarnego.

Bogata historia i różnorodna użyteczność zamku daje ciekawą mieszankę stylów. W jego wyglądzie można zauważyć prawie wszystkie style architektoniczne, filozoficzne i literackie Europy. Wzorowany na budowlach romańskich oraz wczesnego gotyku, uzupełniany przez większość panujących styli Europy. W latach 1838-1890 poddany rekonstrukcji - tak jak to wówczas rozumiano, czyli w stylu historyzmu, budując wiele zupełnie nowych obiektów. Wprawne oko zauważy, że niektóre fragmenty zamku dobudowane zostały ze stosunkowo taniej cegły a nie jak wcześniej z drogiego i kłopotliwego w obróbce kamienia. Architektura w głównej mierze bazuje na gotyku, choć wnętrza próbowano upięknić w sposób barokowy i secesyjny . Ascetyczny charakter sal, pomieszczeń mieszkalnych próbowano upiększyć, zdobionymi i rzeźbionymi meblami: szafami i stołami. Ściany przyozdobione są licznymi obrazami, gobelinami, malowidłami.

Wszystko zmieniało się wraz z przemijającymi i nadchodzącymi modami. Za istne arcydzieło uważa się ogromną salę, gdzie mógł rozgrywać się turniej śpiewaczy Wagnera, odbywać się mogły koncerty, biesiady, uroczystości. Prawie 30-sto metrowa sala w całości ozdobiona jest drewnem. Sztukaterie ścienne są unikatem na skalę światową. Osobnym tematem jest zdobiony sufit. Cały wykonany z orzecha włoskiego. Wspaniały dębowy parkiet, ułożony wręcz po mistrzowsku z zegarmistrzowską precyzją i kunsztem. W wielu komnatach występują kamienne kolumny wspierające sklepienia, jedne ozdobione maszkaronami a inne naturą. Jeszcze jedna sala jest godna uwagi, a mianowicie komnata w całości wykładana greckimi mozaikami, zwana "świątynią dumania" To dość specyficzne, bo cała jest w typowym gotyckim stylu, ale „przybrana” miniaturowymi płytkami . Stworzone obrazy przedstawiają sceny z życia i panowania możnowładców i królów.

Wiele drewnianych drzwi dzielących komnaty przyozdobionych jest w okucia płynne, faliste linie, ornamentacje roślinną. Oczywiście są także wnętrza o typowo ascetycznym, średniowiecznym wystroju. Surowe, zimne, nadające się jedynie pod zamieszkanie służby i załogi rycerskiej.

Zewnętrzne ganki i tarasy ozdobione są płaskorzeźbami albo ogromnymi wazonami kamiennymi, wiele z nich pochodzi jeszcze ze średniowiecza, ale można napotkać także takie o charakterze roślinnym wskazujące na dużo młodszy wiek. Całość zamkowych alejek jest wybrukowana a wygląd bruku wskazuje na to, że nie był on nigdy wymieniany. Na dziedzińcu zamkowym znajdują się dwie godne uwagi rzeczy. Kolejna już ciekawostką jest wieża o podstawie kwadratu, wolno stojąca, o wysokości 21 metrów ze schodami przeniesionymi na zewnątrz budowli, spełniająca rolę więzienia i prochowni. To mało spotykane dość dziwne i specyficzne rozwiązanie architektoniczne, sprawia, że jest unikatowa i łatwo rozpoznawalna. Z jej góry roztacza się wspaniały widok na nawet dalekie połacie Lasu Turyńskiego i na większa część zamku.

Nie jednego zadziwi fakt, że część pałacowa zamku wyposażona jest w łaźnię. Cała wyłożona jest weneckimi kafelkami. Wypełniona wodą mieni się szafirowym odcieniem morskiej toni, stanowi wspaniałą ucztę dla oczu .

Jeśli wspominamy tu o historii zamku należy wspomnieć, że Wartburg to najsłynniejszy dwór szlacheckiego rodu Ludowingerów zaliczający się do najlepiej zachowanych zamków niemieckiego średniowiecza. Tu znajdują się elementy architektoniczne z czasów kultury romańskiej, gotyku i XIX w. Zamek otwiera przed zwiedzającymi 900 lat swojej historii: obecność Lutra na Wartburgu, kiedy to nad Lutrem, a także nad jego dziełem reformy zawisło śmiertelne niebezpieczeństwo. Zwolennicy reformy Kościoła postanowili więc upozorować porwanie Wittenberskiego reformatora i ukryć go w miejscu nikomu nieznanym. Okazał się nim zamek Wartburg, gdzie Luter przebywał dziesięć miesięcy, od 4 maja 1521 roku do 3 marca 1522 roku. Luter wykorzystał ten przymusowy pobyt w zaciszu na intensywną działalność literacką. Przełożył tam między innymi Nowy Testament na język niemiecki. Oprócz tej intrygującej karty w dziejach zamku są też inne. Zamek ten słynął z życia dworskiego, z gościnności, ze sztuki i kultury. Organizowano tam bale i przyjęcia, przyjeżdżali tam wędrujący trubadurzy z Europy. Tu odbyły się zaręczyny Świętej Elżbiety z Ludwikiem. Zamek w Wartburgu był jednym z najbogatszych zamków (a Ludwik miał ich aż 70). Można tylko dodać, że Zamek w Wartburgu stał się pomostem między katolikami i ewangelikami. Oprócz tych istotnych wydarzeń należy dodać, zapamiętany w historii festyn niemieckich korporacji studenckich Burschenschafen 300 lat po reformacji a także osobę Goethe'go i innych wielkich poetów, którzy zatrzymywali się tu wielokrotnie.

Wszystkie te aspekty sprawiły, że zamek Wartburg został w grudniu 1999 roku wpisany do rejestru dziedzictw kultury UNESCO. Uważany jest za Europejski unikat wśród zamków. Wszystko to dlatego, że nie był on nigdy doszczętnie zniszczony . Nawet II wojna światowa obeszła się z nim nad wyraz delikatnie. Odremontowany i zachowany praktycznie w niezmienionym stanie aż do dzisiaj. W całości udostępniony turystom, stanowi jedno ogromne muzeum. W salach i komnatach urządzone są wystawy, prezentacje i ekspozycje. Niektóre z nich prezentują naczynia codziennego użytku, inne uzbrojenie, a jeszcze inne dzieła w postaci malowideł, gobelinów, rzeźb. Przedstawiają historię zamku. Prezentują ród szlachecki zamieszkujący zamek Wartburg. Wszystkie ekspozycje są wspaniale przygotowane, posiadają ogrom przedmiotów. Nie zanudzicie się zwiedzając je.

Podziękowania za pomoc przy tworzeniu powyższego artykułu należą się Piotrkowi Klate.

Zdjęcia w wykorzystane w tle strony pochodzą ze zbiorów własnych autora tekstu. Twórcą tekstu jest Piotr Kruszyński. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Przy tworzeniu artykułu wykorzystane zostały prywatne zasoby autora, wiedza własna oraz następujące źródła:
  • serwis internetowy www.niemcy-turystyka.pl
  • http://www.elzbietanki.diecezja.torun.pl
  • http://www.bernardynki.lowicz.opoka.org.pl

Są setki ciekawych fotografii w najróżniejszych serwisach internetowych. Trzymając sie jednak żelaznej zasady - wszystko co najlepsze będziemy starali się raczej prezentować zdjęcia, które są naszą własnością. Nie byliście nigdy na zamku ale jesteście ciekawi jego wyglądu, macie idealną okazję obejrzeć go najdokładniej jak tylko dało się go przedstawić.

Galeria


Po kliknięciu w galerię zostaniecie przekierowani na serwis Flicr.com gdzie ekipa WR posiada własne konto. Fotografie zostały wykonane przez Joannę "Łasię" Kruszyńską w roku 2007. Wszelkie Prawa Zastrzeżone. Rozpowszechnianie jedynie za zgodą WartburgRadikalz.com

Kruchy - Wartburg Radikalz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz