NIE KASOWAĆ!!!

wtorek, 31 grudnia 2013

40.000 odwiedzin oraz podsumowanie 2013 roku.

   Chciałbym pokusić się o swego rodzaju podsumowanie roku. Tak wiem, za chwilę wszędzie będą powtórki programów, rzecz jasna na życzenie samych telewidzów, kompilacje serialowych tasiemców, noworoczne wystąpienia gwiazdeczek, podziękowania za zmarnowane przed telewizorami 365 dni.

   Mimo tego wszystkiego - ja, w imieniu własnym, Wujka i pozostałych chłopaków, którzy siedzą nieco w ukryciu, nie afiszując się z autami i projektami dobrych Wartburgów, pragnę stwierdzić, że dla ekipy WartburgRadikalz był to jak dotąd najciekawszy, obfitujący w najfajniejsze wydarzenia, rok. Zaliczyliśmy najlepsze imprezy, przeżyliśmy wspaniałe chwile, odwiedziliśmy niesamowite miejsca i co najważniejsze...

...poznaliśmy rewelacyjnych ludzi. Ześwirowanych na punkcie klasyków, modyfikacji, życia kręcącego się wokół aut, freak'ów takich samych jak my.

   I chyba właśnie dzięki temu, wszystko nabiera nowych, żywych barw. Po latach stagnacji, temat Wartburga odżywa na nowo. To nie jest jeszcze bieg, ale owczy pęd nigdy nie kończy się dobrze. Robimy swoje, a Wy nas w tym wspieracie. W końcu 10.000 kolejnych wejść w nieco ponad dwa miesiące to kolejny rekord, skromnej ekipy kilku chłopaków z nieco innymi Wartburgami.



   Podziękowania dla Rebekki Völkel, autorki tego przepięknego zdjęcia wykonanego na jednej z niemieckich autostrad. Zapraszamy do polubienia i śledzenia jej Facebook'owego profilu Reepunzel Photographie.


czwartek, 26 grudnia 2013

BurgerKing w obiektywie Lowmode.pl

   Paweł Skrzypek urodzony w taki bliskim mi mieście - Lublinie, pomysłodawca, realizator i producent w jednym, na co dzień właściciel firmy PS films od pewnego czasu promuje Łódź i związane z nią ciekawe, stylowe projekty custom'owych aut. Zapewne mieliście już okazję zerknąć na jego dokonania.

   Telefon od Pawła dostałem nadzwyczaj niespodziewanie. Była chyba sobota. Białas naszykowany do zimowej hibernacji, umyty, nawoskowany, przykryty plandeką spokojnie czekał na swój moment, na pogodę i odpowiedni czas. Zwykle w październiku aura jest już fatalna i nijak wpisuje się w klimat cruzingu i chillout'u. Jednak propozycja wzięcia udziału w nagraniu odcinka Lowmode zelektryzowała mnie do odsłonięcia Burgera i wyjazdu na niesamowicie nasłonecznione ulice miasta.

   Chyba w nagrodę za poświęcenie, pogoda tego dnia, wylosowana niemal na loterii, wspaniale zagrała w obiektywach PS Films. A trzeba przyznać, że ekipa złożona z trzech osób dała z siebie wszystko.

   Parę zdjęć uwiecznionych "na tyłach planu", to tylko pewnego rodzaju smaczek.


http://www.flickr.com/photos/wartburgradikalz/sets/72157639043030053/
Kliknij na obrazek aby przejść do galerii Flickr.com

   Niedzielne południe 6 października będę pamiętał długo. Fajne oderwanie się od szarej rzeczywistości i monotonii dnia codziennego.

   Białas gwiazdą ?! Bez przesady, ale miło pokazać go szerszej publiczności, co niniejszym czynię.

   Zapraszamy do włączenia pełnego ekranu w rozdzielczości Full HD, odpalenia audio i obejrzenia tego sympatycznego dokumentu.



Film dostępny w jakości Full HD

   Podziękowania dla Pawła Skrzypka i ekipy Lowmode.pl


wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku

    Nasze auta uśpione czekają na moment kiedy podładowane akumulatory przekręcą rozrusznikami i rozpalą układy zasilania benzyną, a wydechy przepełnią spalinami. Póki co jednak spędzamy ten wspaniały czas z rodzinami, z bliskimi, z przyjaciółmi. Nie mogąc być ze wszystkimi, jesteśmy choćby myślami i właśnie dlatego, pragniemy złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Oby ten czas przepełnił Was radością, spokojem i pozwolił odpocząć od codziennej bieganiny i pogoni za ułudą...
   Do zobaczenia na zlotach, spotkaniach i wszelkich nadchodzących imprezach - chłopaki z WartburgRadikalz...
   Prezent ?  Czekajcie na drobiazg w drugi dzień świąt :)

__________________________________________________________________________________
    We are spending time with our families, friends and close people. But we can't be with everybody. So we want wish You  Marry Christmas for all of You, guys and girls, Wartburg owners. Keep this time with calm and quiet. Make some rest from daily problems, take a breath and take care Your Wartburgs...
    See Ya on the events, meetings and many of classic parties...
    Do You want some gift ? Wait till 26th. of December :)
  

   Serdeczne podziękowania dla naszego fana, Christian'a Grenzer'a, za udostępnienie zdjęcia jego Wartburga.

niedziela, 22 grudnia 2013

Szóste urodziny WartburgRadikalz

   Dokładnie sześć lat temu zaczęliśmy zabawę jako WartburgRadikalz. Z licznego grona przyjaciół pozostała nas garstka, ale mimo to, nadal bawimy się konwencją i rozwijamy naszą pasję. Ostatnio dzieje się więcej i jesteśmy świadomi tego, że robimy postępy, choć pracy pozostało ogrom, a możliwości multum.

   Pchamy to do przodu ku Waszej uciesze, choć oczywiście nie byłoby to możliwe bez Was, naszych fanów, sympatyków, ludzi którzy nas czytają i obserwują.

   Dzięki!

  

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Lowmode wraz z WartburgRadikalz

   W nazwie Lowmode najważniejszy jest pierwszy człon "LOW". Preferujemy typowo niemiecki styl tuningu, czyli mocno obniżone zawieszenie, ciekawa felga, dobry lakier [...] Auto musi być jak najbardziej zadbane, wypieszczone - mówi Paweł Skrzypek, pomysłodawca i realizator projektu - Często są to samochody, które na co dzień stoją w garażu, a jeżdżą tylko na zloty - dodaje.

   To wstęp do ciekawego artykułu pt."W Łodzi też da się jeździć na glebie", który na łamach portalu Moje Miasto Łódź, ukazał się pierwszego września tego roku.

   Paweł, którego miałem niewątpliwą przyjemność poznać, stara się poprzez markę Lowmode, którą tworzy od ładnych kilkunastu miesięcy, zaszczepić w ludziach zainteresowanie dobrymi, ciekawymi koncepcjami aut. Tekst na stronie tego "niezależnego projektu telewizji internetowej" nie przez przypadek opisuje pomysł jaki kieruje wszystkim działaniami ekipy Lowmode Przedstawiać całą, szeroko pojętą kulturę tuningu. Przywołać jeszcze płytko umiejscowiony lajfstajl, który dopiero opłotkami trafia do mainstream'u, ale dać tym samym do zrozumienia, że są ludzie, dla których nie liczy się tylko konsumpcjonizm. Wyścig szczurów i pogoń za kolejnymi etapami w ich korporacyjnej ścieżce kariery. Pragnie pokazać, że modyfikacje wykonane na poziomie i ze smakiem, to czysta, nieskażona zabawa, przyjaźnie, podróże i wspólne przygody.

   Zastanawiacie się pewnie jaki związek ma to z Wartburgami i ekipą WartburgRadikalz. Niedługo się o tym przekonacie. Póki co zapraszamy do przejrzenia kilkunastu dotychczas nakręconych odcinków serii, a także polubienia profilu twórcy. Za jakiś czas, może się Wam to bardzo przydać.




piątek, 6 grudnia 2013

Nowe logo WartburgRadikalz


   Nigdy nie mieliśmy porządnego, kojarzącego się wszystkim, loga. Mając w planach wejście na kolejny level rozwoju, postanowiliśmy to zmienić. Niezastąpiony w tym przypadku okazał się ponownie Eljot z e-Eightyseven Graphics. Jego artystyczne wyczucie i plastyczne umiejętności były nieocenione i zaowocowały bardzo sympatycznym logotypem.

   Przyznam, że miałem w tym swój drobny udział, ale całą brudną robotę standardowo wykonał Łukasz.

  Nowy znak graficzny został przygotowany w dwóch różnych wersjach, tak aby mógł być bardziej uniwersalny, a tym samym pasować do większości sytuacji, w których będziemy go wykorzystywać. A uwierzcie nam, już niedługo będziecie świadkami ciekawych zmian, w których zapewne nowe logo, będzie miało swój niemały udział.




   Podoba się Wam? Co o nim sądzicie?


sobota, 23 listopada 2013

Klasyka z NRD - Wartburg 353S

   Wartburg 353S w wersji po ostatnim liftingu, w niewielu wywołuje zachwyt. Także niewielkie grono fanów, widzi  w nim coś więcej niż zubożoną, okrojoną z licznych dodatków i ekstrasów wersję auta z Eisenach. A jednak jest grupka entuzjastów tego modelu.

   Jednym z nich jest, Michał. Właściciel zjawiskowo utrzymanego i zachowanego 353S z tak dobrze mi znanego rocznika 1987.

   Zapraszam do przeczytania ciekawej historii samochodu, która w postaci wywiadu i galerii zdjęć znajduje się na stronie Classicar.pl


http://www.classicar.pl/interview/klasyka-z-nrd-wartburg-353
Kliknij na fotografię, aby przenieść się do artykułu znajdującego się w serwisie Classicar.pl


poniedziałek, 11 listopada 2013

Zakończenie sezonu LKN - Lublin 2013

   Lubelskie Klasyki Nocą to jedna z prężniej działających grup "Klasyków" w Polsce. Dzieje się to za sprawą niesamowicie zaangażowanego w sprawę Prezesa i jego wspaniałej ekipy. Chłopaki naprawdę się przykładają co przekłada się na świetne spoty cykliczne odbywające się w ciekawych lokalizacjach, różnego rodzaju pojeżdżawki na torze Lublin, czy imprezy jak ta ostatnia w tym sezonie czyli kończąca sezon jazdy klasykami i zarazem oficjalnych spotkań pod szyldem LKN.

   Lokalizacja event'u wszystkim dobrze znana - teren lubelskich browarów Perła przy ulicy Bernardyńskiej w Lublinie. Stare budynki działającego w tym miejscu od XIX wieku browaru nadają spotkaniu specyficznego klimatu. Klasyki te młodsze jak i te starsze świetnie zgrywają się ze starą architekturą. Jeszcze większego smaczku całość nabiera po zapadnięciu zmroku, w świetle latarni, cienie padające z budynków, zaułki browaru i jego murów tworzą niepowtarzalną okazję do uwiecznienia tych momentów na kliszach.

   Ludzie - w większości ci sami od początku spotkań LKN - dzięki czemu zżyci ze sobą i dobrze się znający, tworzą świetną atmosferę pełną chillu, niekończących się debat motoryzacyjnych, opowiadań i anegdot rozgrzewały ten chłodny październikowy wieczór do czerwoności. We wspomnianej rozgrzewce pomógł sponsor czyli Browary Perła rozdając kilka zgrzewek rodzimemu produktu - Goolman'a. Całość ciągnęła się do późnego wieczoru by przenieść się finalnie do klubu Dwa Piętra, gdzie odbyło się oficjalne afterparty.

   Uwierzcie mi - ciepłej Żytniej, dobrej muzyki i uśmiechniętych mord klasyków nie brakowało do samego rana. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na otwarcie sezonu 2014. Nie możemy się doczekać co tym razem wymyśli ekipa Lubelskich Klasyków.


https://www.facebook.com/media/set/?set=a.600830769955288.1073741870.325602907478077&type=3
Kliknij na zdjęcie aby przenieść się do facebook'owego profilu imprezy Lubelskie Klasyki Nocą i obejrzyj fotografie ze spotu

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.597566663622370.1073741880.411839832195055&type=3
Kliknij na zdjęcie aby przenieść się do facebook'owego profilu Klubu Dwa Piętra i obejrzyj fotografie z imprezy

p.s. z przyczyn losowych przepraszam za poślizg w publikacji tego artykułu.


wtorek, 5 listopada 2013

Kooperacja z Classicar.pl

   O istnieniu serwisu Classicar.pl informowaliśmy Was w kontekście konkursu na najlepsze zdjęcie do kalendarza.

   Dziś mamy nieukrywaną przyjemność ogłosić, że nawiązaliśmy oficjalną współpracę ze stroną o klasycznej, ale nie zawsze oryginalnej motoryzacji. Portal Classicar.pl to miejsce przeznaczone dla fanów oldskulowych, samochodowych projektów, nie zawsze tworzonych według purytańskiego kanonu zgodności z fabryką.




   Już niedługo zaprezentujemy Wam ciekawe artykuły, które już dziś możecie znaleźć na stronie naszego partnera. Póki co, to nas się cytuje :D


piątek, 1 listopada 2013

"Będzie Pan dbał o moje auto ?"

   Na twarzy czuję nasilające się ciepło. W ten pochmurny dzień, żar lampek rozświetla lica otaczających mnie, zupełnie obcych mi ludzi. Z kieszeni wyjmuję mały znicz. Zdejmuję przykrywkę. Otwieram paczkę zapałek. Sięgam jedną z nich. Przesuwam po drasce. Ta natychmiast zapala się, by po chwili swoim płomieniem zarazić knot. Wpatruję się w to rozniecone światło. Wspominam dzień, w którym dostałem kluczyki do Wartburga. Moment, w którym moja radość została tak srogo skrzyżowana ze smutnym wyrazem twarzy Pana Bolesława. Myślę o gromadzących się w jego oczach łzach i tym pytaniu czy aby na pewno będę dbał o auto.

   Zakładam przykrywkę. Dumam jeszcze sekundę i odkładam światełko wraz z innymi zniczami zapalonymi w intencji najróżniejszych, często bezimiennych postaci. Zrobiłem to po raz drugi. Z wdzięczności, przez szacunek i pamięć człowieka, dzięki któremu dziś spełniam swoje marzenia.

   Po całym dniu spędzonym na łódzkich cmentarzach wracam zadumany do domu. Odpalam komputer, włączam Facebook'a. Z wielu stron atakują mnie tytuły wpisów: "Grzyb Grobbing", "Grzybobranie", "Uwaga, Grzyby wyjechały na drogi", "Ustrzeliłem Grzyba w klasyku", "Grzyby przyjechały na smentaż", " Jado Grzyby jado!" Myślę sobie czy to nowy, narodowy sport. Co siedzi w głowach takich ludzi. Wiele z tych wypowiedzi, to prywatne komentarze, ale nie brak również wpisów na oficjalnych profilach zajmujących się tematyką klasycznej motoryzacji. Co z Wami jest nie tak?

   Czy ludziom w wieku naszych dziadków nie należy się szacunek. Czy normalnym jest nazywanie ich dziadami, grzybami, staruchami. Przecież gdyby nie wytrwałość wielu z nich, dbałość, sentyment - większość z nas nie miałaby tej unikalnej przyjemności posiadania klasyka.

   Na początku, to było nawet śmieszne. Teraz, kiedy pojawia się to tak często, ukazuje tylko ludzką beznadzieję i kretynizm.

   Rozmawiam na ten temat z moim dobrym kumplem. Podziela zdanie, jednocześnie przytacza sytuację, która wydarzyła się całkiem niedawno. Któregoś razu dane mu było spotkać parę starszych ludzi w Fiacie 125p. "MR"  Opowiedzieli wtedy wzruszającą historię auta i uczucia jakim go darzą. Nie było to żadne psychologiczne studium postaci czy sytuacja rodem z filmów Jean'a Paul'a Belmondo. To zwyczajna, tak wiele razy słyszana opowieść o wieloletnim wyczekiwaniu na auto, o gromadzeniu środków kosztem codziennych wyrzeczeń, o pożyczaniu pieniędzy na przedpłatę od dalekiej rodziny. Piotrek twierdzi, że o ile zwykle nie rozczula się przy takich okazjach, to tym razem poczuł niemal więź z tymi ludźmi, emocje, prawie ciężar tych problemów z jakimi się wtedy zmagali.

   A czy młode pokolenie potrafi to uszanować i docenić. Szczerze wątpię, szczególnie, że większość dzisiejszych gówniarzy, nawet pojęcia nie ma czym były przedpłaty. Skoro hejting i szydera z ludzi starszych przybiera takie formy, to czego od nich oczekiwać.

   Dziwi mnie tylko ich dwulicowość. Z jednej strony śmieją się tym emerytom w ich pokryte niczym bliznami, pomarszczone twarze, z drugiej zaś, najchętniej weszli by im do dupy, aby tylko móc kupić klasyka. Żałosne. 

   Codzienna, tytaniczna walka z korozją, częste mycie, pokrywanie kolejnych fragmentów samochodu, obfitymi dawkami Fluidolu, sprawiły, że możemy cieszyć się swoimi nienagannymi autami. Dzięki temu realizujemy swoje pasje, tworzymy z tego cały, szeroko rozumiany lifestyle. W zamian za ich wysiłki odpłacamy się tylko wrzutami i niewybrednymi żartami. Co o nich wiemy, o ich historii, problemach. Nie mamy pojęcia ile im zawdzięczamy.

   Wypadałoby przynajmniej nie mówić nic. Bo o ile kupicie auto od handlarzyny, który furę wykopał z garażu podstępem, dając za klasyka marne grosze, to z tymi ludźmi nie łączy Was nic. Ale uwierzcie mi, stając się nierzadko drugim właścicielem oldtimer'a [ tak jak ja ], nawiązujecie więź. Na bank dla nich to auto znaczyło i tak dużo, dużo więcej niż dla Was. Dziś bowiem bardzo często gro osób oldtimera traktuje tylko jako dobry fun i modny trend.

   Może więc choćby raz w roku warto zdobyć się na pewną refleksję. Choćby krótką myśl na ten temat. Kupno takiego auta to kontakt, to historia. Kawałeczek jakiegoś momentu, który bez tego człowieka nigdy by nie nastąpił. Znaliśmy tego człowieka, dał nam coś co lubimy, kochamy i czemu hołdujemy. 

   Szanujmy się nawzajem, to wraca...






   Pan Bolesław kilkakrotnie dopytywał się za pośrednictwem swojego wnuczka o limuzynę. Był wzruszony na wieść, że Białas tego samego roku, w którym zmienił właściciela, bezawaryjnie zaliczył zlot w Eisenach. Zmarł w kwietniu 2011 roku. W tym samym miesiącu, w którym 24 lata wcześniej stał się szczęśliwym posiadaczem Wartburga 353S.

   Tekst ten nie powstałby bez szczerej i obfitującej w głębokie przemyślenia rozmowy z Piotrkiem Goślińskim, którego w paru miejscach ordynarnie zacytowałem i któremu dziękuję.

Piotr .Kruchy. Kruszyński

czwartek, 31 października 2013

Piszą o nas w magazynie tuning'owym XS MAG

   Na "rynku prasowym" istniejemy już ładnych parę lat, ale taka sytuacja zdarza się po raz pierwszy. Dotychczas nasza działalność pozostawała bez echa, ale w końcu stało się. Co ciekawe nie zostaliśmy opisani przez rodzimych dziennikarzy czy szeroko pojętą branżę. Zauważono nas w Niemczech. Niby drobiazg, ale cieszy nas niezmiernie.

   Rene Bauer, o którym wspominaliśmy przy okazji opisywania kalendarza, popełnił na łamach internetowego magazynu tuning'owego XS MAG, artykuł pt. "Ostblock, Oldskool". E-zine wydawany raz w miesiącu jest pismem całkowicie darmowym, więc możecie od dziś mieć go cyklicznie na swoich komputerach, o ile oczywiście znacie niemiecki.


http://issuu.com/ristaumedia/docs/xs-mag-november-dezember-13
Kliknij na numer piąty "XS MAG - Das Online Tuning Magazin" i przejrzyj całą zawartość.


   Tekst w XS MAG'u  to swego rodzaju ewenement. Redakcja czasopisma z reguły nie jest zainteresowana tematyką klasycznej, wschodniej, modyfikowane motoryzacji. Dlatego tym bardziej doceniamy cztery strony poświęcone "naszym sprawom".

   Próbując zrozumieć treść artykułu należy w dużym skrócie powiedzieć, że mówi on o kulcie jakim darzymy auta z byłego bloku wschodniego, o ludziach i ekipach, które siedzą w tym po uszy i kultywują tą specyficzną zajawkę. Na pierwszy plan przebijają się takie grupy jak: "Trabimakers", "Locos Garage", a także "Goitzsche Coast Customs". Jednak ta swego rodzaju "komuna", nie dość, że spotyka się wspólnie przy okazji różnych imprez, to również utrzymuje kontakty z pozostałymi "gangami" z innych krajów. Takich jak: polskie "WartburgRadikalz" lub słowackie "Low DDRs".

   Zerknijcie na ten dowód sympatii jaką darzą nas "młodzi gniewni" z bratniego nam kraju.




środa, 23 października 2013

30.000 unikalnych wejść !

   Potrzebowaliśmy niespełna czterech miesięcy na osiągnięcie kolejnych 10,000 wyświetleń. To bardzo nas cieszy, ale rzecz jasna, wszystko dzięki Wam.

   Szczerze dziękujemy za zainteresowanie stroną i tą mocno niszową tematyką.




niedziela, 20 października 2013

Głosowanie na najlepszego "poznańskiego, nocnego klasyka roku 2013"

   Fala spotkań samochodów klasycznych rozlała się po Polsce, szczególnie w tym roku. Również Poznań stał się areną dla spotów aut zabytkowych. Mając tam naszego  przedstawiciela, pragniemy podzielić się z Wami galerią, która przedstawia najciekawsze pojazdy jakie pojawiły się na imprezie - Poznańskie Klasyki Nocą.

  Zbiór zdjęć to mocno subiektywny zestaw samochodów, które najbardziej spodobały się fanom starej motoryzacji. Fotografie z największą ilością "lajków" dostaną się do kalendarza tworzonego przez StudioDada.pl

   Zapraszamy do zerknięcia w galerię Poznańskie Klasyki Nocą 2013


Kliknij na zdjęcie aby przenieść się do facebook'owego profilu imprezy Poznańskie Klasyki Nocą


   Jednak to nie wszystko. Zapraszamy Was do zabawy polegającej na "polubieniu" poniższego zdjęcia. Auto Q-Car'a dobrze już znacie, dlatego też prosimy o oddawanie na niego swoich głosów.


Kliknij na zdjęcie i "ciśnij - I Like It!"

   Dziękujemy za Wasze wsparcie !


wtorek, 15 października 2013

Kalendarz OstBlockRider na rok 2014

   Koniec roku zbliża się w sposób nieunikniony. Do przerzucenia pozostało nam już coraz mnie kart w kalendarzu.

   A właśnie nimi, wielu fanów starej czy modyfikowanej motoryzacji zdobi pokoje i garaże. Niestety właściciele Wartburgów nie mogą liczyć na przychylność rynku. Jeśli sami nie wydrukujemy sobie kalendarza, możemy na próżno szukać tego typu oferty w sklepach.

   Zmienić tę sytuację postanowił Rene Bauer - fotograf, artysta, posiadacz Łady 2101, miłośnik klasycznych samochodów zza żelaznej kurtyny.

   Mówi o sobie: "zawsze staram się robić zdjęcia szalone, nieco ekscentryczne, tak by ludzie rozpoznawali mój styl. Siedząc w środowisku aut ze wschodu, dostrzegłem brak tego typu gadżetów. Postanowiłem to zmienić"

   Rene tworzący pod pseudonimem Ragnaroek, swoje prace prezentuje głównie poprzez Facebook'owe konto - KBPhotoart. Sami wielokrotnie przedstawialiśmy Wam jego ciekawe zdjęcia na naszym profilu. Zapewne je znacie, my jesteśmy nimi zachwyceni.

   Fotografik siedzący w klimacie obniżonych klasyków, współpracując z takimi ekipami jak: Goitzsche Coast Customs, LocosGarage i Trabimaker często fotografował ich auta. Zachęcony dobrymi opiniami jakie zbierały jego fotki, postanowił stworzyć odpowiednią galerię, z której można by stworzyć ciekawy i niesztampowy kalendarz. Tak też się stało.

   Dystrybucją gotowego produktu zajęła się grupa OstBlockRiders. Właściciel sklepu internetowego z ciuchami, naklejkami i gadżetami dotyczącymi wschodnioniemieckich klimatów. Ich popularność, znajomości, zapewniły odpowiednią nośność i promocję. A przecież o to w tym wszystkim chodzi.

    Rene jest kreatorem i pomysłodawcą wszystkich ujęć, natomiast auta wykorzystane w projekcie pochodzą od jego dobrych znajomych, którzy postanowili w ten sposób wesprzeć ten innowacyjny pomysł.

   Sam autor twierdzi, że nie robi tego tylko dla forsy, choć to też pewnego rodzaju motyw działań. Przede wszystkim chce wypromować swoje prace i nazwisko. Jako autor zdjęć innych niż tak popularne i dobrze nam znane ujęcia krajobrazów, kwiatków i pszczółek, chce pokazywać shot'y ekspresyjne, zwariowane czy wręcz stuknięte.

   Z przyjemnością wspieramy tę inicjatywę. W razie zainteresowania kalendarzem, zapraszamy do kierowania zamówień do nas. Zostaliśmy oficjalnym partnerem KBPhotography. Dokonując zamówienia zbiorczego, koszty przesyłki z Niemiec nie będą tak dotkliwe. Wszelkie zapytania o szczegóły proszę kierować na nasz redakcyjny adres.

   Poniżej przykładowe zdjęcia niemal wyrwane z jego kart.






   Jego całą zawartość możecie zobaczyć na stronie ekipy OstBlockRider w dziale Kalendarz 2014



wtorek, 8 października 2013

Classic & Custom Saturday Night Cruise #9 - Warszawa 2013

   Ostre promienie słońca, szerokie bulwary Los Angeles, palmy dające wytchnienie przed upałem i wszechobecną gorączką. Klimat relaksu, chillout'u i wolności. Zachodnie wybrzeże nieodłącznie kojarzy się nam z atmosferą dobrej zabawy, wypoczynku, surferami i laskami ubranymi w skąpe bikini.

   Ten klimat spróbowała jakiś czas temu przeszczepić na polski grunt ekipa właścicieli Garbusów z Warszawy - Buzzing Bugs.

   Pierwszy event z serii Saturday Night Cruise odbył się w październiku 2009 roku. Dziś impreza ewoluowała w bardzo dobrze zorganizowane spotkanie wszystkich klasycznych oraz custom'owych samochodów i przede wszystkim ludzi zarażonych jedną pasją.

   Oglądając zdjęcia, czytając relacje, przeglądając opinie, a przede wszystkim otrzymując zaproszenie od Rebela, pomysłodawcy przedsięwzięcia, nie mogłem odmówić sobie okazji do dobrej zabawy. W asyście ekipy Custom Factory i ich Mini Morris'a, ja i Białas bujnęliśmy się do miasta stołecznego Warszawa na 9'ty z kolei Saturday Night Cruise

   Trasa szybka, bezstresowa. Standardowo też narobiliśmy sporo zamieszania na autobahn'ie. Na miejscówkę Polfy Tarchomin dotarliśmy chwilę po 17:00. Na placu można było obejrzeć już kilkadziesiąt wypasionych aut. I mimo siąpiącego deszczu nastroje uczestników podnosiły skutecznie temperaturę. Na wejściu dostaliśmy pakiet startowy, co szczerze mnie ucieszyło, szczególnie, że uczestnictwo w cruzie było bezpłatne. W ofercie była również niesamowita szama. Prawdziwe, wypasione Burgery i przepyszna Pizza z Żuka, na którą się skusiłem. Oprócz tego można było kupić sobie kiełbaskę z grilla, piwko z kija, ciasta i ciasteczka od przemiłej ekipy z Fiata 500, a także wspaniałą, robioną na miejscu kawę od mobilnej kawiarni tamKafe.

   Ewidentnie dało się odczuć, że grupka ludzi tworząca to czillout'owe przedsięwzięcia zna się bardzo dobrze, nie pierwszy raz kreuje coś razem, a przy tym bawi się niesamowicie zarażając innych ludzi swoim pięknym podejście.

   Całą imprezę uświetniła również loteria z cennymi nagrodami oraz sprzedaż świetnych koszulek. Mnie natomiast najbardziej uradował fakt spotkania się z warszawską ekipą Wartburg owner'ów. Niby Niutek i Batman zajechali na ulicę Fleminga Dużym Fiatem, ale w końcu liczył się klimat i fakt, że zobaczyłem ich sympatyczne mordki.

   Czas mijał bezlitośnie szybko. Spotkanie na parkingu dobiegało końca, ale nie był to absolutnie finał dobrej zabawy. Co prawda ekipa Custom Factory w pewnym momencie zwinęła się do domu, ja jednak wraz z poznanymi na miejscu ludźmi chłonąłem tę atmosferę dalej.

   Przyjemny, prawie godzinny cruz'ing ulicami Warszawy, może nieco zbyt szybki, doprowadził nas do kolejnego, urokliwego miejsca. Dzielnicy wszelakich firm, terenów przemysłowych, które stały się wspaniałą lokalizacją dla pubu o wdzięcznej nazwie - 2Koła 

   Ulica była już gęsta od ludzi i samochodów. Gwar, hałas, poustawiane gęsto motocykle, zaparkowane ciasno auta. To był klimat. Niesamowity, tak inny od tego, do czego przyzwyczaiłem się na spotkaniach fanów klasyków czy aut modyfikowanych. Flanelowe koszule, ciekawe tatuaże, brylantyna na włosach, wzorzyste sukienki dziewczyn w stylu Pin-up. Rozmowy o kalifornijskim stylu tuningu, amerykańskich furach, muzyce.

   No właśnie, ona również zrobiła na mnie ogromne wrażenie. W środku lokalu grał bowiem zespół - The Real Gone Tones reprezentujący popularny w kręgach Kustom Culture styl Rockabilly. Byłem jak zaczarowany. Tłumy, przyjemne dla ucha rytmy i co ciekawe na kontrabasie grał mi całkiem znajomy gość - "Mauy" Człenio poznany kiedyś w warszawskim lokalu "Znajomi, znajomych" w zupełnie innych okolicznościach. Był pierwszą osobą która zainteresowała się autem, jednocześnie pomagając mi znaleźć miejsce dla mojej glebogryzarki.

   Z resztą wszyscy byli mili, gościnni i sympatyczni. Bawiłem się wyśmienicie, ale niestety czas naglił. Około 22:00 należało wracać do Łodzi. Wyruszyłem w drogę powrotną. Tylko ja, On i autostrada. Było świetnie. Trasa, 110km/h na blacie, żółte snopy świateł i muzyka w głośnikach.

   Na podsumowanie chciałbym dodać jeszcze tylko, że sobotni wypad sprawił mi niesamowitą frajdę. Z ust uczestników padło wiele ciepłych słów o aucie, o dziwo również o stronie WR. Niektórzy ludzie byli w szoku, że przyjechałem z Łodzi specjalnie do nich. Dodatkowo warto nadmienić, że nie odczułem jakiegokolwiek lansu czy pozerki. Każdy przybijał piątkę, dopytywał o auto. Zupełnie inny klimat niż na tych wszystkich oklepanych imprezach z VAG'ami w tle. Nie było niuń na szpilkach, najnowszych Canonów, iPhon'ów i całego, tego szpanerskiego szmelcu. Wszyscy proponowali coś na ząb, pytali czy można zrobić fotkę, próbowali wcisnąć mi browar, zapraszali na potańcówkę - rewelacja. 

   Zmęczony ostatnio całym tym tuning'owym klimatem, pustym blichtrem odnalazłem ludzi serdecznych i prawdziwych. I mimo iż i większość z Nich kocha VW, Fordy czy wszelkiego typu auta amerykańskie, to szanuje je na równi z autami zabytkowymi, a szczególnie tymi tworzonymi własnymi rękami.

   Jestem bardzo, ale to bardzo pozytywnie zaskoczony całością imprezy i kolorytem jaki jej towarzyszył. 

   Na kolejnym Saturday Night Cruise pojawię się na pewno w czerwcu lub lipcu, bowiem ogromnym plusem będą wtedy dłuższe dni, słońce i upał rodem z amerykańskiego wybrzeża. 

   Nigdy nie byłem w stanach, ale niemal tak się czułem . Wszystko zasługą odpowiedniego klimatu, który z powodzeniem stworzyli wspaniali organizatorzy. Niesamowite zakończenie sezonu.

   Imprezę ogarnęła ekipa: Buzzing Bugs a także ludzie z:  Cal-Look.pl, California-Look.pl, Resto-Cal.blog.pl , LocoBandito , RustnFast , Projekt58     

Zerknijcie na garść zdjęć jakie udało mi się ustrzelić.


Kliknij na obrazek aby przejść do galerii Flickr.com


   Zapraszam również do zapoznania się z jedną z lepszych i ciekawszych fotorelacji, której autorem jest GiiFOTO. 


Kliknij na obrazek aby przejść do Facebook'owego profilu GiiFOTO


środa, 2 października 2013

Kolejny Wartburg w kalendarzu Classicar

   O kalendarzu tworzonym przez portal Classicar już pisaliśmy. Pomimo, iż Białas nie zwyciężył w edycji sierpniowej, to mamy przyjemność ogłosić, że w szranki kolejnego pojedynku staje ponownie świetny Wartburg. Właścicielem tego pięknego okazu jest Michał Krawczyk, przez wielu z nas znany bliżej jako Monopol.

   Zerknijcie na tą piekną fotkę uchwyconą w ruchu i oddajcie swój głos. Możecie to robić codziennie, przez cały październik.

   Zagłosuj! Spraw radość właścicielowi, doceń jego auto i bądź współtwórcą wspaniałego kalendarza.


Weź udział w konkursie ClassiCar.pl


poniedziałek, 30 września 2013

Style'd nakręcone przez Noname_Conek - Gądki k/Poznania 2013

   Poprzednia produkcja z poznańskiej imprezy Style'd 2013 nieco Was rozczarowała, dlatego też postanowiliśmy tym razem zamieścić coś, na naprawdę dobrym poziomie. Za film odpowiedzialny jest "Conek".

   Zapraszamy !

Film dostępny w jakości HD
   

wtorek, 24 września 2013

Zaproszenie na Classic & Custom Saturday Night Cruise #9 2013

   Mam nieukrywaną przyjemność zaprosić Was na niecodzienną imprezę, która odbędzie się w najbliższą sobotę w Warszawie. Pisząc niesamowitą, nie rzucam słów na wiatr. Podobny klimat i nastrój spotkania trudno skopiować, a przede wszystkim znaleźć gdzie indziej. Chcecie mijający sezon zakończyć w sposób jakiego dotąd nie doświadczyliście? Nadarza się ku temu wspaniała okazja.

   Stołeczna ekipa Buzzing Bugs postanowiła przeszczepić kalifornijskie motywy na nasz grunt. Po zdjęciach i relacjach uczestników poprzednich edycji, łatwo stwierdzić, że event ma potencjał i jest bardzo ciekawą zajawką. Zerknijcie jak jego uczestnicy bawili się w lipcu - fotografie wykonała grupa All Boro Kingz

   Classic and Custom Saturday Night Cruise to chillout'owe spotkanie właścicieli samochodów klasycznych i custom'ów, które po za postojem na parkingu i pałaszowaniem burgerów, a także pizzy od lokalnych dostawców, opiera się również na nocnym cruzing'u ulicami Warszawy. Impreza z reguły kończy się solidnym after party w którymś z lokali lub garaży. 

   Saturday Night Cruise, to dobra alternatywa dla coraz mocniej oklepanych spotów tuningowych, które są galerią wypasionych lustrzanek, wybiegiem dla lansujących się panienek w szpilkach i feerią barw najnowszych modeli Airmax'ów. Tutaj styl wyrażany jest zupełnie inaczej, a dobra zabawa to znak rozpoznawczy sobotnich cruz'ów.

   Zapraszam w imieniu organizatorów w najbliższą sobotę [ 28.09 ] o godzinie 17:00 na parking zakładów farmaceutycznych Polfa przy ulicy Aleksandra Fleminga na warszawskim Tarchominie.

   Dobrą robotę robią: Cal-Look.pl, California-Look.pl, Resto-Cal.blog.pl   



  
   Postscriptum, zapraszam do zerknięcia na bardzo ciekawy komentarz jaki pozostawił Rebel - pomysłodawca i organizator tego przedsięwzięcia. K.


wtorek, 17 września 2013

Style'd w filmie CarWorld.pl - Gądki k/Poznania 2013

   Zauroczeni imprezą Style'd głównie ze względu na miejsce, w którym się odbyła, zamieszczamy film skręcony przez ekipę serwisu CarWorld.pl

   Może nie jest to majstersztyk montażu czy ujęć do jakich przyzwyczaiła nas np. ekipa Wagenwerks, ale w sposób ciekawy, przyzwoity i pełny przedstawia atmosferę spotkania i interesujące projekty jakie stawiły się tego dnia.




Film dostępny w jakości HD


wtorek, 10 września 2013

Style'd na kliszach Q-car'a i Innych - Gądki k/Poznania 2013


   W pogoni za co raz ciekawszymi pomysłami na organizację imprez motoryzacyjnych, ekipy proponują nam nowe, niesamowite lokalizacje zlotów. Aby nadać wydarzeniu rozgłosu i odpowiedniego sznytu, dziś nie wystarczy już parking pod Lidlem.

   Wychodząc na przeciw takim tendencjom, ekipa StylePoznań wpadła na genialny pomysł. Wykorzystała jeden z ciekawszych event'owych atutów jakie posiada wielkopolska, tym samym poprzeczkę podnosząc jeszcze wyżej.

   Style'd 2013, bo tak nazwano spotkanie pasjonatów dobrego tuningu, zaplanowano na sobotę 07.09.2013. Czy był to celowy zabieg mający podsumować miniony sezon czy trudno było wbić się w coraz szczelniej wypełniony grafik innymi, tego typu imprezami, nie wiem. W każdym razie, był to strzał w dziesiątkę. A to za sprawą wspaniałej, wrześniowej pogody... choć nie tylko.

   Dobre auta, wspaniała aura, zadowoleni uczestnicy, licznie przybyłe ekipy, zwiedzający, to nie wszystko. Niesamowitego klimatu dodawało miejsce, bowiem kompleks jest przepiękny. Nie powstydziłby się go żaden europejski kraj. Ba, żadne, nawet najbardziej rozwinięte państwo na świecie.

   Airport Biernat to prywatne lotnisko położone w miejscowości Gądki, oddalone o niecałe 20km od Poznania. Posiada utwardzony i oświetlony pas startowy dla samolotów "lekkiego typu"o masie nieprzekraczającej 5700kg.

   Wspaniałe jeziorka, mnóstwo zieleni, ciekawe zagospodarowanie przestrzeni. W dodatku na terenie, znajdują się: hotel, restauracja, sala konferencyjna, parking oraz stacja paliw. Niezwykle atrakcyjna lokalizacja i bogata infrastruktura sprawiają, że jest to idealna przystań nie tylko dla osób podróżujących samolotem. To nieprzeciętne miejsce stało się tłem dla dobrych fur i pięknych kobiet. Zestawienia przez nas tak lubianego.

   Z zaproszonych dwustu, ostro wyselekcjonowanych aut, przybyła ponad setka. Głównie grupa VAG, ale do tego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Z resztą grupa StylePoznań znana jest z zamiłowania do tego koncernu. Oprócz nich, na terenie lądowiska można było znaleźć grupę samochodów japońskich, z przewagą marki Honda, miłośników motoryzacji bawarskiej, a także właścicieli takich rodzynków jak nasze wspaniałe, nietypowe, nieoklepane do granic absurdu - Wartburgi.

   Honoru nieistniejącej już fabryki, bronili: Emitu i jego błękitny 353/1.3 oraz Q-car ze swoim oszałamiającym, ostro-zielonym 353S.

   Wśród uczestników padło parę zarzutów, że na imprezie nie działo się praktycznie nic. Oprócz grającego DJ'a [ tutaj należy wspomnieć, że produkującego się na całkiem wysokim poziomie ] i cateringu serwującego żarcie, nie było ani mistrza ceremonii, który prowadziłby imprezę, ani nie rozegrano żadnych, ciekawszych konkursów. Jednak tego typu niedociągnięcia, należy oczywiście zapisać na kartę imprezy wyrastającej z "choroby wieku dziecięcego". Z resztą zamysłem organizatorów było zorganizowanie spotkania miłośników rezanych aut, odbywającego się w atmosferze piknikowo-rodzinnego chillout'u.  Tego zapewne nie można odmówić temu arcyciekawemu wydarzeniu.

   Zwykle opisując imprezy motoryzacyjne nie pokazujemy zdjęć krajobrazów czy samego miejsca, w którym odbyło się dane wydarzenie, ale miejscówka zasługuje na to w całej rozciągłości. Zobaczcie to sami.

   Autorem pierwszych zdjęć przedstawionych w galerii jest Q-car, fotoamator, który w dziedzinie zachowywania wspomnień pod postacią obrazów, stawia swoje pierwsze kroki. Trzeba przyznać, że takich ujęć sami byśmy się nie powstydzili. Reszta szot'ów, to zbiór naszym zdaniem najciekawszych, wyszperanych na łamach internetu, fotografii . W tym miejscu warto wspomnieć, że coraz więcej kobiet "cyka" auta utrzymane w klasycznym stylu. Cieszymy się tą tendencją.

   Najlepszym przykładem są zdjęcia Sylwii Klaczyńskiej, które również mamy niewątpliwy zaszczyt przedstawić na łamach naszego serwisu. Znana nam już postać jest autorem jednej z najbardziej kompleksowych i za razem udanych publikacji w sieci.

   Czy dokonaliśmy słusznego wyboru zamieszczając w galerii konkretne auta i poszczególne fotki - oceńcie sami.


Kliknij na obrazek aby przejść do galerii Flickr.com

Kliknij na obrazek aby przejść do Facebook'owego profilu Sylwia Klaczyńska Photography


   Autorami zdjęć są: Q-car, Mateusz Rozynek, StylePoznan - Norbert Norbi, Karol "Carlsson" Romanek Fotografia, Alicja Siniczyn Photography, Tomasz Nadoliński Photography, Grzegorz Sałecki, Cezary Jelesnianski - CKfoto.pl , Sylwia Klaczyńska Photography, AZ Photography, Marcin Netkowski, Slow but LOW, Wantedbulls Kennel, Klaudia Sieczkarek.


piątek, 6 września 2013

LCS GRGE Carmeet & BBQ - Magdeburg 2013


   Pomyślcie, że istnieje miejsce, w którym graffiti może powstawać zupełnie legalnie. Wyobraźcie sobie obszar gdzie wielkomiejska, nowoczesna sztuka, spotyka się z ideą życia wolnego, kreatywnego i pasjonującego.

   Aerosol Arena to ponad 9000 metrów kwadratowych powierzchni przeznaczonej dla graficiarzy i szeroko rozumianego street art'u. Historia tego kompleksu jest wręcz niesamowita i tak nam znajoma.

   Magdeburg, to niemal ćwierć milionowe miasto o historii starej jak państwowość Polska, oddalone od naszej granicy o około 220km. W roku '49 wcielone do NRD, w latach świetności znane z przemysłu motoryzacyjnego, maszynowego, chemicznego i spożywczego. O ile w czasach prosperity miejsce tętniące życiem, budowane w duchu socrealizmu było organizmem napędzanym przez niezliczoną rzeszę robotników, tak po upadku Muru Berlińskiego, z resztą podobnie jak wiele polskich miast, podupadło. Większość dużych zakładów zostało zamkniętych, a na rynku utrzymały się tylko niektóre, mniejsze firmy. Taki los spotkał między innymi Państwowy Młyn powiązany z Fabryką Chleba i Makaronów [ VEB Konsummühle" mit angegliederter Brot- und Nudelfabrik ] mieszczący się w dzielnicy Rothensee.

   Rozkradany czy można by rzec rozszabrowywany kompleks niknął w oczach. Obiekt kompletnie zarośnięte przez nieokiełznaną roślinność, stał się miejscem przebywania bezdomnych, scenerią filmów porno, gry w paintball czy nielegalnym wysypiskiem śmieci.

   Prawie 20 lat po upadku komunizmu, w głowie dortmundzkiego, niegdyś wschodnioniemieckiego pisarza o pseudonimie PEST narodził się pomysł dziki niemal jak senna mara. W zamyśle chciał on zamknąć postindustrialną przestrzeń byłego NRD jako formę reliktu minionego okresu, który pozbawiony szans na rozwój nie miałby nigdy powrócić.

   I tak dzięki staraniom grupki zapaleńców, wraz pomocą miasta, miejsce odżyło jako placówka skupiająca artystów najróżniejszych stylów i dziedzin. Oprócz ogromnej przestrzeni przygotowanej do tworzenia graffiti, murali czy innych tego typu przedsięwzięć zaszczepiono temu miejscu ducha ogólnie pojętego artyzmu. Dziś jest terenem stworzonym i dostosowanym do realizacji miejskich koncertów, festiwali, happeningów, niezliczonych instalacji. Wytworem typowego wcielania w życie rożnych, ciekawych, kreatywnych pomysłów rodzących się głowach młodych ludzi.

   Dlatego też, ten niebanalny plener stał się niemal naturalną areną dla aut i ich właścicieli, którzy postanowili spotkać się ostatniego dnia sierpnia. Organizatorem event'u była ekipa LCS GRGE pochodząca właśnie z Magdeburga.

   LCS GRGE Carmeet & BBQ 2013 bo tak brzmi pełna nazwa spotkania, była imprezą kameralną choć otwartą na wszystkich pasjonatów pojazdów modyfikowanych. Licznie przybyli znajomi i znajomi znajomych, zaprezentowali najróżniejsze auta i style tuningu. 

   Nas jednak zainteresowały oczywiście ciekawe projekty Wartburgów, Barkasów i Trabantów. Ekipa LCS znana jest z zamiłowania do motoryzacji wywodzącej się z bloku wschodniego i w tym przypadku naturalną koleją rzeczy stało się zaproszenie na to wydarzenie również dobrze nam znanego "crew" - Trabimaker Ost Berlin

   Zobaczcie i wczujcie się w ten niesamowity klimat miejsca. Wychwyćcie dobrze zmodzone Burgery, niskie jak PKB Grecji Barkasy, ostre niczym skalpele Trabanty, a przede wszystkim atmosferę dobrej zabawy, której póki co daleko szukać w naszej ojczyźnie. Przynajmniej pośród użytkowników sprzętów z NRD.

   Film został zarejestrowany w dniu 31.08.2013 przez Loco's GRGE.


Film dostępny w jakości HD


   Zapraszam również do zerknięcia na skromną galerię z event'u popełnioną również przez chłopaków z  Loco's GRGE


Kliknij na obrazek aby przejść do Facebook'owej galerii LCS GRGE


   A na koniec chciałbym nadmienić, iż za pomoc udzieloną przy tworzeniu tego artykułu dziękuję szczególnie Leif'owi, nadwornemu fotografowi ekipy Trabimaker Ost Berlin, który jest autorem poniższych szot'ów.


Kliknij na obrazek aby przejść do Facebook'owej galerii Leif.otography


wtorek, 3 września 2013

Na Facebook'u 3000 razy klikneliście "I like it !"

   Zawsze staramy się pokazywać zdjęcia nigdzie wcześniej niepublikowane, serwować informacje ciekawe i ważne. Chcemy w ten sposób wciągnąć Was w całą kulturę jaką jest posiadanie Wartburga.

   I chyba sprawdzamy się w tej roli, ponieważ widzimy Wasze zainteresowanie zarówno blogiem jak i profilem na Facebook'u. A właśnie to medium pozwala na dotarcie do najliczniejszego grona właścicieli i pasjonatów.

   Cieszą nas mejle, które otrzymujemy od fanów marki jak i naszych sympatyków. Miło jest nam dostawać zdjęcia Waszych aut, fotografie z imprez na których bywacie lub otrzymywać zwyczajne słowa wsparcia i otuchy. Zaufanie jakim nas darzycie jest w istocie niepoliczalne i bezcenne.

   Siła przebicia Facebook'a jest ogromna. Dzięki jego popularności trafiamy do tysięcy odbiorców co ogromnie motywuje nas do podejmowania kolejnych wysiłków w promowaniu Marki Wartburg.

   Dziękujemy Wam za 3000 "lajków" na naszym profilu WartburgRadikalz


   Robimy to dla Was, z Wami i dzięki Wam!



czwartek, 29 sierpnia 2013

StanceLodz - Łódź 2013

   W połowie lipca tego roku, w Łodzi narodziła się całkiem nowa, bardzo ciekawa inicjatywa. Zaczęło się od Facebook'owego profilu StanceLodz.

   Według twórców, zamysłem projektu jest zjednoczenie posiadaczy różnych aut z całego województwa łódzkiego w jednym stylu "stance". W ubiegłą niedzielę odbyło się pierwsze spotkanie ekipy pasjonatów tego typu tuningu.

   Wygląd Białasa nie wywołuje u mnie nawet najmniejszych kompleksów, dlatego też pełen pozytywnych emocji, pojawiłem się na spotkaniu. Event zaplanowany na godzinę 16:00 zgromadził kilkadziesiąt ciekawie zrobionych aut.

   Przyznam, że na początku było dość drętwo i miałem wrażenie, że absolutnie tam nie pasuję. Byłem jednym z dosłownie kilku właścicieli starych aut, tworzonych w konwencji "dobry spas". Pod koniec spotu atmosfera nieco się ociepliła i miałem niewątpliwą okazję zamienić parę zdań z sympatycznym twórcą tej grupy, a także kilkoma użytkownikami fur na glebie, zainteresowanych Wartburgiem.

   Szkoda, że zabrakło paru osób, których wozy idealnie wpisałyby się w klimat event'u, jak również ludzi z ekip: Wheel-Wide, CustomFactory czy silnej, łódzkiej grupy właścicieli Opli.

   Mimo wszystko na placu znalazło się parę grubych projektów. Najmocniejszym z nich według mnie, była zielona Honda Civic na wręcz obłędnych kołach, jak również ciekawy był majonezowy Duży Fiat na fajnych szpulach, choć jemu ewidentnie brakowało niskiego zawiasu. Po bliższym zapoznaniu, fajny okazał się także biały Volkswagen MkII.

   Po tym co zobaczyłem, jestem dobrej myśli. Mam głęboką nadzieję, że tak fajna idea rozwinie się w przyszłości i wzbogaci łódzką, nieco nudną i zamkniętą scenę, reprezentując tuning na najwyższym poziomie. Jeśli chcecie być na bieżąco w temacie "dobrego spasowania", zaglądajcie na blog i forum StanceLodz.com

   Poniżej garść fotografii pięknych aut i jeszcze piękniejszych, licznie przybyłych Pań. Zdjęcia wykonane przeze mnie w dniu 25.08.2013.


kliknij na obrazek aby przejść do galerii Flickr.com


czwartek, 22 sierpnia 2013

Zaproszenie na Dropped Like A Bitch 2013

   Zlot DROPPED LIKE A BITCH to kolejna edycja imprezy motoryzacyjnej dla fanów obniżonych aut.
"Dropped like a bitch" w tym roku zaskoczy każdego uczestnika zarówno dobrą zabawą jak i licznymi nagrodami.

   Tak się złożyło, że staliśmy się patronem medialnym drugiej edycji tej imprezy. Za wszystko odpowiedzialny jest Johnek, osoba znana w świadku właścicieli wielkopolskich, obniżonych aut. Wraz z grupką znajomych tworzy ekipę, która wyznaję złoto zasadę - "zawsze można zejść niżej".

   Zapraszamy wszystkich chętnych do wzięcia udziału w evencie, który odbędzie się w dniach 30.08-01.09.2013 w malowniczo położonej miejscowości Przybrodzin.




   Zerknijcie również na całkiem ciekawie zrealizowany spot reklamowy zlotu. Tym bardziej, że w wydarzeniu uczestniczyć ma również liczna reprezentacja aut z "Byłego NRD". Więcej szczegółów na: DroppedLikeaBitch.pl


Film dostępny w jakości Full HD


niedziela, 18 sierpnia 2013

Internationale Wartburg Treffen - Eisenach 2013 - Thomas Sälzle

   Thomas Sälzle, wspaniały człowiek, którego mieliśmy okazję poznać w Eisenach, prywatnie jest właścicielem Wartburga 353W z roku '85. Modelu można by rzec, niemalże nisko seryjnego, bowiem wersja z czarnym frontem była robiona jedynie na przełomie lat 1984/85.

   Thomas, z zamiłowania fotograf w roku 2007 wraz z kolegą postanowił stworzyć coś co jeszcze wtedy trudno było nazwać blogiem. W zamyśle miał być to wirtualny dziennik, który przy pomocy zdjęć pokazywał by ciekawe rzeczy, takie jak: samochody - głównie zabytkowe, niespotykaną architekturę, niezwykłe wydarzenia czy interesującą sztukę. I tak przy współpracy przyjaciela, Markus'a Haub'a stworzyli Formfreu.de Miejsce wtedy inne niż wszystkie, przy tym niesamowicie różnorodne, a do dziś niezmiennie zajmujące.

   Tak się składa, że Thomas, osoba serdeczna, ciepła, a przy tym niesamowicie intrygująca i energiczna jest twórcą mocno rozbudowanej, niesztampowej galerii zdjęć z tegorocznego Heimweh. Dostępna jest w postaci pełnej relacji fotograficznej dostępnej na Formfreu.de lub jako okrojone, zbiory zdjęć obejmujące poszczególne dni Międzynarodowego Zlotu Wartburga w Eisenach.


Kliknij na obrazek aby przejść do Facebook'owego profilu Formfreu.de ( Heimweh 2013 - dzień 1 )


Kliknij na obrazek aby przejść do Facebook'owego profilu Formfreu.de ( Heimweh 2013 - dzień 2 )


Kliknij na obrazek aby przejść do Facebook'owego profilu Formfreu.de ( Heimweh 2013 - dzień 3 )

   Ujęcia dostępne na blogu Thomas'a zaprezentowane są w postaci jednej pełnej, wspólnej galerii, ale niestety udostępnione w niższej rozdzielczości i pozbawione opcji pobierania. Natomiast fotografie przedstawione na profilu Facebook'owym są nieco większe i możecie je oczywiście z zachowaniem pełnych praw autorskich, zasysać, ale przy tym są tylko ułamkiem całego fotostory. Ostatecznie wybór należy do Was.


wtorek, 13 sierpnia 2013

DUB IT! w kompilacji różnych zdjęć - Kielce 2013

   Nie wiemy czy też tak macie, ale po powrocie z imprezy interesuje nas już tylko jedno - na ilu fotkach załapały się nasze auta, uwieczniono naszych znajomych, zamknięto w kadrze ujęcia dobrej zabawy. Nie inaczej było po Festiwalu Tuningu DUB IT! 2013.

   Zebraliśmy dla Was możliwie wszystkie opublikowane zdjęcia Burgerów oraz fotki ekipy Klasycznie, której to również dziękujemy za wspaniałą zabawę.

   Tym samym kończymy etap informacji dotyczących Dub It'u, a Was zapraszamy do przejrzenia ponad 180 wspaniałych fotografii. Są na nich auta naszym zdaniem najważniejsze dla całego tego moto wydarzenia.

   Autorami zdjęć są: Conec Foto, Karolina Grund, Eisen Noch Fragen, FlushStyle Poland, Style'd, CultStyle.pl, Custom Photo Shots - Krzysztof Śniegucki, Speedgarage, Łukasz Wolanin, Igor Pawłowicz - WrocLow, Mike Foto - fotografia ślubna, Piotr Cegliński - photography, MaciejSulek.pl, Ozeusz, mnPHOTO.pl, Damian Witek Fotografia, Lekko-Studio.pl i Inni. Ich publikacja nie nosi znamion komercyjnych.


Kliknij na obrazek aby przejść do galerii Flickr.com

sobota, 10 sierpnia 2013

DUB IT! w obiektywie EBISU Studio - Kielce 2013

   Kompleksowa relacja z imprezy DUB IT! 2013 trzymająca niesamowicie wysoki poziom realizacji i produkcji. Zapraszamy do zerknięcia i na ten punkt widzenia. Za materiał odpowiedzialna jest ekipa EBISU Studio.


Film dostępny w rodzielczości Full HD



czwartek, 8 sierpnia 2013

Konkurs na fotografię do kalendarza ClassiCar.pl

   Współpracę z serwisem ClassiCar.pl nawiązaliśmy już jakiś czas temu. Więcej na jej temat powiemy w okresie powakacyjnym.

   Dziś jednak, pragnę zaproponować Wam udział w konkursie, którego jestem uczestnikiem. Prosząc o głosy na moje auto, równocześnie zachęcam Was do zapoznania się ze stroną internetową organizatorów tego ciekawego przedsięwzięcia.

   Głosować możecie codziennie, do czego oczywiście Was zachęcam. Za powyższe wsparcie, dziękuję...


Zagłosuj na Białasa biorącego udział w konkursie ClassiCar.pl


środa, 7 sierpnia 2013

Internationale Wartburg Treffen - Eisenach 2013 - Thomas Meinicke

   Przygotowania do Międzynarodowego Zlotu Wartburga w Eisenach pochłonęły nas bez reszty. Przeżyliśmy wspaniałe chwile, poznaliśmy cudownych ludzi, ponownie dowiedzieliśmy się niesamowitych rzeczy. Póki co musicie cierpliwie poczekać na relację z tej wyprawy, a tym bardziej na nasze zdjęcia. Niech pewnego rodzaju hors d'œuvre przed daniem głównym będą zdjęcia naszych przyjaciół publikowane na łamach Facebook'a.

   Właścicielem, a zarazem twórcą jednego z takich albumów jest Thomas Meinicke, który sam zaproponował nam publikację galerii zdjęć z International Wartburg Meeting Heimweh 2013.


Kliknij na obrazek aby przejść do Facebook'owego profilu Thomas'a Meinicke


sobota, 27 lipca 2013

DUB IT! - Kielce 2013

   To co było mi dane zobaczyć na imprezie DUB IT! przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Ponad 130 aut, feeria barw i stylów. Oszałamiające modele felg, niesamowicie dopracowane wnętrza. Auta wystudiowane w każdym, najmniejszym możliwym detalu. Jak dotąd nie byłem na takim zlocie.

   Właśnie. Czy aby na pewno zlocie? Trzeba przyznać, że DUB IT! to bardziej wystawa pojazdów. Jednak i takie doświadczenie zaliczam do cennym i wartych sprawdzenia. Wreszcie mogłem poczuć na własnej skórze jak przygotowuje się auta do event'u, jak się je czyści, woskuje, poleruje. Zobaczyć jaki ogrom kosmetyków wożą ze sobą fani tuningu. Było na co popatrzeć.

   Na imprezie pojawiłem się już w piątek około 20:00. Auto po trasie myłem przy zachodzącym słońcu. Potem suszenie, wykończenie Speedwoskiem. Na ekipę z LBN czekałem dwie godzinki. Zgraną ekipą ustawiliśmy się w jednym miejscu, olewając tym samym naciski organizatorów, że klasykami wbijamy się na drugą halę tworząc wspólnie stoisko Klasyczny.com No cóż, tym razem im nie pykło :D

   Dwa dni imprezy minęły nie wiedzieć kiedy. Fajnie było zobaczyć zainteresowanie ludzi, odpowiadać na pytania, przyglądać się jak zwiedzający robią sobie fotki Burgerów. Z pozytywów jakie mogę wymienić to kolejne nawiązane znajomości, udzielony, niemal ekskluzywny wywiad dla organizatorów tego przedsięwzięcia, a także porcja fotek, które to wszystko i Wam pokażą.


Kliknij na obrazek aby przejść do galerii Flickr.com
 
   Podsumowując, muszę przyznać, że warto było dopisać do wspomnień i tę imprezę. Dojazd do Kielc mam świetny, drogi równe jak stół, krajobrazy typowo polskie, czyli śliczne.

   I co jeszcze ? Za spory minus trzeba uznać na pewno spieprzony system rezerwacji i przydzielania pokojów hotelowych. Uwierzcie, że niczym przyjemnym jest bujanie się z torbą podróżną po pustych przedmieściach Kielc o 2:00 nad ranem. Trzeba również uczciwie przyznać, że zawiedli ludzie. Zgłoszonych aut było ponad 200. No cóż, nie każdy dojrzał do traktowania powiedzenia - "słowo cenniejsze niż złoto", za świętość.

   Ale - mniejsza z tym. Najbardziej cieszę się z jednego faktu. Przede wszystkim samo zakwalifikowanie się na ten event uznaję, jako spore wyróżnienie. Szczególnie mając świadomość poziomu aut tam zapraszanych.